Jeszcze we wrześniu tego roku pojawiły się informacje, że firma Blackberry zwolni ponad 40 proc. swych pracowników ze względu na złą kondycję finansową. Dziś Kanadyjczycy znaleźli wyjście z kryzysu i ogłosili, że firma nie jest na sprzedaż.

Za złą kondycję firmy obarczano niewystarczającą sprzedaż flagowego telefonu Z10. Łącznie na rynek trafiło niecałe 4 miliony sztuk tego urządzenia. Firma zaczęła w tym czasie szukać kogoś, kto mógłby ją przejąć. Spekulowano, że BlackBerry zostanie sprzedane koncernowi Fairfax Financial Holdings – firmie, która posiada 10 proc. udziałów kanadyjskiej firmie. Transakcja miała opiewać na kwotę 4,7 mld dolarów.

Ostatecznie do sprzedaży jednak nie doszło. Wspomniany koncern zamiast odkupić kanadyjską firmę postanowił wraz z innymi inwestorami wesprzeć ją finansowo. Na ten cel przeznaczono łącznie około miliarda dolarów. Zdecydowano, że BlackBerry zmieni również główny zarząd (CEO).

Za  poprawę sytuacji finansowej spółki ma odpowiadać John Chen, który specjalizuje się w kontaktach biznesowych USA z Azją. Jego kluczową rolą ma być w tej chwili ograniczenie działalności do współpracy z korporacjami. Z racji tego portfolio BlackBerry zawężono do czterech flagowych modeli telefonów.

BlackBerry