Każdy fan technologii zna konto na Twitterze @evleaks. Było ono źródłem wielu sprawdzonych przecieków. Publikowane tam informacje dotyczące nowych technologii i premier przeważnie się sprawdzały. Niestety konto przestało wczoraj istnieć.
Osobą, która do tej pory prowadziła konto na wspomnianym portalu społecznościowym jest Evan Blass. Z zawodu jest dziennikarzem, a swoją karierę zaczął w 2005 roku jako redaktor naczelny branżowego portalu Engadget.
Konto @evleaks cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Śledziło je 170 tysięcy internautów. Dodatkowo rangi profilowi dodawał fakt, iż największe branżowe media i portale powoływały się na tweety Blassa. Jednak co dobre, musi się skończyć. Przyczyna zamknięcia profilu jest smutna i prozaiczna.
Evanowi w ciągu tak długiego działania oraz niesłychanej popularności nie udało się znaleźć sponsorów, którzy wsparliby jego działalność. Krótkotrwała współpraca z różnymi firmami sprawiała, że Evan Blass czuł się jak żebrak.
Tak to jest w tych czasach w świecie blogerów, że niektórym ciężko jest się wybić. A jeżeli ktoś zdobywa rozgłos, nie idzie to w parze z pozyskiwaniem środków na bieżącą działalność czy nawet utrzymanie serwera… W zalewie internetu najróżniejszymi portalami specjalistycznymi warto znaleźć ten wartościowy i decydować się na jego wsparcie zanim będzie za późno.
Źródło wartościowych przecieków właśnie wyschło…